„Podlaska podróż po rosę Miłosierdzia”
„ Z Sarnak do Ciebie przychodzimy, serc naszych Królu, by spojrzeć w Twe oczy cudowne i skłonić do stóp Twych swoją głowę…”. Tak zaczyna się nasz wpis, wpis parafian z Sarnak w księdze pamiątkowej, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Bielsku Podlaskim. Upamiętnia on naszą pielgrzymkę, która nawiedziła Sanktuarium w dniu 17 listopada 2016 r. Kustosz Sanktuarium ks. dr Dariusz Kujawa, szczerze się ucieszył z faktu, nawiedzenia sanktuarium przez pielgrzymów z Sarnak. Wizyta w Bielsku Podlaskim była zwieńczeniem naszej Pielgrzymki. Ale po kolei.Grupa 48 osób, na czele z ks. Grzegorzem, rozpoczęła pielgrzymkę około godziny 8. Humory dopisywały. Każdy z życzliwością i zrozumieniem odnosił się do drugiej osoby. Ksiądz Grzegorz Zasłonka, opiekun nasze grupy, zaznaczył, że nie jedziemy na wycieczkę, tylko na pielgrzymkę, aby pogłębić swoją wiarę. Nikogo to nie zdziwiło a z autobusu dało się słyszeć głosy, że tak być powinno. Pielgrzymkę rozpoczęliśmy od śpiewu Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP. W czasie podróży był czas, na modlitwę, (odmówiliśmy różaniec, koronkę do Bożego Miłosierdzia) jak i czas na wspólne śpiewanie i rozmowy. Dzięki czemu podróż do Sokółki minęła nam szybko. Prawdziwą gwiazdą naszego wyjazdu był p. Zenon Tomaszuk, który bawił nas swoim śpiewem. W doborowych humorach dotarliśmy do Sokółki, gdzie w kościele pw. św. Antoniego z Padwy czekał na nas Chrystus. Wchodziliśmy do kościoła, z którego emanował spokój. Ściany pokrywały piękne freski. Z ciekawostek, warto wspomnieć, że filmu „U Pana Boga za piecem” był tutaj kręcony. Skierowaliśmy się do lewej nawy, gdzie wystawiona została Monstrancja z Cząstką Ciała Pańskiego do całodziennej adoracji. W ciszy dało się słyszeć szepty modlitw. Po serdecznie powitaniu przez tamtejszego ks. wikariusza, uczestniczyliśmy we Mszy Św. Następnie w tamtejszym Domu Pielgrzyma wysłuchaliśmy krótkiej prelekcji odnośnie cudu. Usłyszeliśmy historię Koronki do Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Po filmie ukazującym cud Eucharystyczny w Sokółce i czasie danym na zakup pamiątek i wypicie kawy nadszedł czas na ruszenie w dalszą podróż do Świętej Wody.Po dotarciu na miejsce w Centrum Pielgrzymkowo – Turystycznym zjedliśmy obiad i udaliśmy się do Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Świętej Wodzie. Przywitał nas kustosz Sanktuarium, ks. Alfred Butwiłowski. Duchowny tak sprawnie operuje słowem i tak barwnie opowiadał, że niejeden polonista mógłby jemu pozazdrościć. I na usta ciśnie się jedno zdanie, że Pan Jezus wiedział, kogo powołać w to miejsce. Po prelekcji i osobistej modlitwie był czas na spacer i podziwianie licznych krzyży znajdujących się nieopodal Sanktuarium. Niestety, czas biegł nieubłaganie i trzeba było ruszyć dalej do ostatniego punktu naszej pielgrzymki tj. do wspomnianego wcześniej Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Bielsku Podlaskim.Na miejscu powitał nas kustosz ks. dr Dariusz Kujawa. Nieopodal sanktuarium znajduje się pomnik powstały dla uczczenia pomordowanych na terenach byłego Związku Sowieckiego – w Katyniu, Miednoje, Starobielsku, Cherston, (gdyby wymienić wszystkie miejsca kaźni Polaków, zbrakłoby kartek i miejsca na pomniku) – i tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Ksiądz Dariusz przytoczył kilka faktów związanych z katastrofą i dał cenną radę, by za wszystkie złości przepraszać przed zachodem słońca, bo złość jak dąb rozrasta się, gdy nie wyrwie się go, gdy jest jeszcze małą siewką. Po wspólnej modlitwie za ofiary i pomordowanych we wcześniej wskazanych miejscach, udaliśmy się do wnętrza świątyni, która zaledwie cztery dni wcześniej tj. 13 listopada 2016 r. została ustanowiona, Sanktuarium.Złożyliśmy, jako pierwsi, wpis w księdze pamiątkowej. Naszą uwagę przykuł wielki obraz Jezusa Miłosiernego, ten sam, który w pomniejszonej formie nawiedzi nasze domy. Ksiądz kustosz przybliżyła nam symbolikę ołtarza głównego świątyni i ukazał krótką historię rozwoju kultu Bożego Miłosierdzia, a w sposób szczególny obrazu Mesjasza,Musimy sobie uświadomić, że przyjmując obraz, otwieramy się na spełnienie obietnicy, którą Pan Jezus za pośrednictwem św. Faustyny przekazał całemu światu: „Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie” (Dz. 48). Jezus wyraził pragnienie, aby jego obraz był czczony na całym świecie, a my Polacy musimy włączyć się w tą misję w szczególnej mierze, gdyż Pan Jezus powiedział: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje.” (Dz. 1732).
Powyższe słowa niech będą podsumowaniem naszej Pielgrzymki – na którą zaprosił nas sam Chrystus – i wezwaniem do ewangelizowania innych ludzi, którym obce jest jeszcze Boże Miłosierdzie…
Owocem pielgrzymki było, nocne czuwanie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w Kościele parafialnym w Sarnakach. Było to przygotowanie do ogłoszenia Jezusa Chrystusa jako naszego Pana i Króla.